Powiększ tekst

On/Ona/Ono/Oni/On/My

16.11.2009
19:00
Teatr Ósmego Dnia, ul. Ratajczaka 44
Wstęp wolny
Opis

Spektakl w ramach Festiwali No Women No Aft

Opowiada: Eva Rufo
Napisał: Mario De Los Santos
Grają: Zuzanna Pytel i Tomasz Antoszek
Światło: Ewa Lewandowska
Języki: Hiszpański i Polski
Tłumaczenia: Justyna Tomczak-Boczko

Od około piętnastu lat imigranci z różnych krajów afrykańskich próbują nielegalnie dotrzeć do hiszpańskich wybrzeży. W ciepłych miesiącach wzrasta ich ilość. Dzieci, młodzi, starcy, kobiety w ciąży... ryzykują swoje życie w podróży, która może się skończyć na dnie lub po drugiej stronie morza. Przemierzają cały kontynent, zadłużają się na całe życie i biorą pierwsza lepszą pracę, żeby kupić bilet, który ich doprowadzi do.... raju ?
Czego oni tu chcą? Czego szukają? Dlaczego rząd czegoś z tym nie zrobi? Oni kradną nam pracę! Oni szukają lepszego życia! Niech zostaną u siebie! Tutaj wszyscy się nie zmieścimy! Jak ktoś może na nich zarabiać!

Cuentacuentos

...czyli sztuka handlowania słowami, rozrzuconymi tu i tam...Od kilku lat Cuentacuentos- Opowiadacz, przenosi świat magii klientów hiszpańskich knajp. Opowiada nie tylko baśnie, bajki legendy, opowiada również prawdziwe historie z życia innych ludzi- o narodzinach i śmierci. Włoku niego zawsze gromadzi się tłum ludzi gotowych wysłuchać jego opowieści.

On
...Wtedy właśnie zdecydował się przeprawić na drugą stronę. Z tych, którzy pojechali, pomimo przerażających historii jakie opowiadali, niewielu wracało, a i tych niewielu - deportowanych przez europejskie rządy - myślało jedynie o tym, by znów spróbować. Jego ojciec go zachęcał. Teraz nie mógł pracować. Bez ręki był bezużyteczny. Ale on był silny i zdrowy, i umiał prowadzić furgonetki. Kierowca furgonetki jest potrzebny zawsze i wszędzie. Zawsze trzeba coś przewieźć z jednego miejsca w drugie. Pokazywał mu fotografię ciężarówki Renault z sześcioma kołami i łóżkiem w tylnej części. Z czymś takim, nie potrzebujesz domu. Tam, opowiadał mu, autostrady mają po trzy pasy, a kierowcy nie ładują, ani nie rozładowują, oni robią tylko swoją pracę - prowadzą ciężarówki...

Ona
...Dlaczego płynie w łupince orzecha? Jeszcze dwa dni temu, kiedy ostatni mężczyzna jej zapłacił i gdy myjąc się słuchała śmiechu dziecka za zasłoną, jej odpowiedź byłaby natychmiastowa: by zapewnić mu lepszą przyszłość. By stawił życiu czoła. Bo tego właśnie brakowało w jej wiosce: życia. Dzieci rodziły się wyczekując ostatniego tchnienia, nie rosły, nie bawiły się, nie śmiały, po prostu popychały śmierć do przodu, z zaciśniętymi zębami, rozciągając przestrzeń, w której im przyszło istnieć. I kiedy umarł mąż, przyrzekła, że jej dziecko nie będzie takie. Teraz nie była pewna, czy to był dobry pomysł...

On

... Ściśnięci, z przerażeniem na twarzach, wyglądają jak małpy na gałęzi drzewa. Wiatr przynosi mi ich zapach, zapach ziemi, zamkniętej walizki. Wciąż nie wiem, czego oni oczekują, po tym jak już dotrą. Podczas podróży niektórzy mają nieobecne spojrzenie, inni chowają twarz w dłoniach, niewielu czyta. Ale u wszystkich można zobaczyć lęk, który wybucha, kiedy łódź kieruje się ku brzegowi i wyskakują w wodę po pas, by dojść do plaży. Niektórzy całują piasek, inni podskakują...
Nie wiedzą, co ich czeka. Ci, którzy płaczą, może oni przeczuwają.

Autor: Mario de los Santos
Tłumaczenia: Justyna Tomczak-Boczko

Drukuj tekst
Pokaż kod QR