Powiększ tekst
foto

Kino Klasyki Filmowej

15.10.2008
19:30
CK Zamek, ul. Św. Marcin 80/82, Poznań
Wstęp wolny
Opis

"Dziecko wojny", reż. Andriej Tarkowski, ZSRR 1962, 95'

Kiedy oglądamy filmy Andrieja Tarkowskiego, Andrieja Konczałowskiego, Grigorija Kozincewa i wielu, wielu innych, natychmiast zadajemy sobie pytanie: Jak to możliwe, że przy całkowitym monopolu kulturowym totalitarnego państwa, przy ścisłej i bezwzględnej cenzurze mogły powstawać dzieła na miarę światową. To pytanie nie jest i obce pod naszą szerokością geograficzną. Na razie niech nam wystarczy, że mamy możliwość obejrzenia "starego, dobrego filmu radzieckiego". Andriej Tarkowski to jedna z najwybitniejszych postaci w historii kinematografii. W 1960 roku ukończył Państwowy Instytut Kinematografii w Moskwie pod kierunkiem Michaiła Romma i już jego film dyplomowy, niespełna godzinny "Mały marzyciel", zdobył pierwszą nagrodę na festiwalu filmów studenckich w Nowym Jorku. Niedługo potem świat doczekał się pełnometrażowego debiutu reżysera, do dzisiaj uważanego za jedno z największych arcydzieł kina antywojennego. "Dzieciństwo Iwana" (jak zwykle, ktoś wymyślił polski tytuł - "Dziecko wojny"), bo o nim tu mowa, to z pozoru prosta, przejmująca opowieść o dwunastoletnim sierocie, który zostaje zwiadowcą w "dorosłym" wojsku podczas II Wojny Światowej. Lecz już na początku filmu spotykamy się z niepokojącymi poetyckimi wizjami i retrospekcjami, tak charakterystycznymi dla całej późniejszej twórczości Tarkowskiego, przerywanymi brutalnymi wejściami "realnego" świata. Patrzymy na wojnę oczami niewinnego dziecka, ale jednocześnie potwora stworzonego przez nią. Bo Iwan (w tej roli Nikołaj Burlajew) jest zarażony wirusem wojny, nie potrafi bez niej żyć, jedyną energią jaka go napędza to nienawiść i żądza zemsty. Wojna jest jego jedynym znanym, realnym światem, innego nie zna i nie chce znać. To wrażenie potęgują  niesamowite sceny oniryczne, jedyne w których nasz bohater jest szczęśliwy i kontrast pomiędzy zjawiskową urodą chłopca, a jego jednoczesną potwornością.  Niestety każdy sen kończy się koszmarem i od początku wiemy, że Iwan będzie pożarty przez własny, okrutny i przerażający, świat. Światowa krytyka natychmiast dostrzegła narodziny nowej gwiazdy kina i uhonorowała film Złotym Lwem Św. Marka na MFF w Wenecji. Wybitny talent młodego reżysera  zza "żelaznej kurtyny" miał jeszcze nie raz dać znać o sobie.

Sala Wielka, karnety DKF "Klatka" 20 zł, bilety: 10 zł

Zobacz www.zamek.poznan.pl

Drukuj tekst
Pokaż kod QR