Port Royal
Port-Royal to projekt włoski, rodzinnym miastem muzyków jest Genua, w której jednak próżno doszukiwać się bezpośrednich inspiracji dla muzyki prezentowanej przez band.
Ten zespół nie pochodzi - jak by się wydawało - z Islandii. Port-Royal to projekt włoski, rodzinnym miastem muzyków jest Genua, w której jednak próżno doszukiwać się bezpośrednich inspiracji dla muzyki prezentowanej przez band. W jednej z recenzji natknąłem się na ciekawą uwagę - to właśnie w Genui, w roku 2001 policja brutalnie rozpędziła protestujących alterglobalistów, dzięki czemu samo miasto zaczęło być kojarzone właśnie z tym dramatycznym wydarzeniem. Muzyka Port-Royal jest dokładnym przeciwieństwem jakiejkolwiek brutalności i przemocy, jest rozległa, spokojna i rozmarzona - właśnie dlatego pierwszym miejscem, z którym moglibyśmy kojarzyć te dźwięki, jest właśnie wspomniana na początku Islandia. Bynajmniej nie Genua. Zostawmy jednak kwestię geograficznych inspiracji, skupmy się na samych dźwiękach. Grupa została połona do życia w 2000 r. Rok później zespół miał przygotowaną płytę. Wydana w maju płyta "Flares" to pierwsze duże wydawnictwo zespołu. Port-Royal nagrywają dla labelu Resonant, konsekwentnie prezentującego doskonałe, post-rockowe bądź ambientowe nagrania."Flares" bardzo płynnie wpisuje się w brzmieniową "politykę" wytwórni - dźwięki Port-Royal pełne są tworzonych za pomocą gitar ambientowych pustych plaż, otwartych przestrzeni, które zniewalają rozległością, trudną do objęcia za pierwszym razem. Niezwykle intensywna dawka bardzo ulotnej muzyki, po brzegi wypełnionej pogłosami, rozmazaniami, również ciągłymi eksperymentami, dość skutecznie jednak ukrywającymi się przed brzmieniową eksktrawagancją. I wszystko wydawałoby się dość nudne, gdyby nie rytm, pojawiający się tutaj z czasem zaskakującą, wręcz idmową siłą. Elektroniczne bity pełnią więc rolę szkieletu dla brzmień przypominających prace Sigur Rós, Briana Eno, Soul Whirling Somewhere czy nawet Biosphere [zwróćcie uwagę na te specyficzne, ciepłe tła]."Flares" to muzyka pełna różnych kolorów, bujająca się od elektroniki po "czysty" post-rock, kojąca przytłumionym brzmieniem pianina, doskonale sprawdzająca się w roli oblepiającego letni wieczór tła. Zespół przyjedzie do Polski promując swój kolejny album "Afraid to Dance"
Bilety 10 ZŁ
Zobacz www.wstarymkinie.pl