Powiększ tekst
Czarno-białe zdjęcie kobiety z kwiecistym wiankiem na głowie, która w jednej ręce trzyma rzeźbę - głowę mężczyzny, a na drugiej ręce ma rękawicę bokserską w pozie do uderzenia. Za kobietą flaga, w tle otwarta przestrzeń.

Spektakl - Maryla - ku przestrodze / Teatr Fuzja, monodram Anny Rozmianiec

24.01.2025
19:00
Republika Sztuki Tłusta Langusta, ul. Gwarna 11, Poznań Zobacz na mapie
Bilety płatne
Opis

Czy dla idei sportu, dla idei olimpiady można zapomnieć o łamaniu demokracji, o łamaniu wolności słowa i wypowiedzi, o łamaniu praw człowieka. Przyzwolenie, które dajemy, nie tylko na poziomie politycznym, globalnym, dziejącym się za zamkniętymi drzwiami komitetów organizacyjnych. Czy jako jednostki nie mamy żadnego wpływu na otaczającą nas rzeczywistość, czy pozostajemy bezsilni, czy chcemy pozostać bezsilni. Czy jeden pojedynczy, osamotniony gest może być punktem zapalnym większej zmiany. Czy gest Marii z opuszczonymi rękoma był wyrazem właśnie takiej postawy? Czy zmieniła świat? Czy zapobiegła wojnie? NIE. Ale w tamtym momencie, stojąc na baczność, nie ulegając, zaimponowała Hitlerowi, a jej znienawidzone zdjęcie stało się przepustką do ratowania ludzi, jej osobistym paszportem wojennym. Zmiana, przewrót, niezgoda zaczyna się od pojedynczej myśli, która wysłana w świat może spowodować lawinę zdarzeń zmieniających rzeczywistość.

Pretekstem do podjęcia tematu stała się historia Maryli, czyli Marii Kwaśniewskiej, oszczepniczki, która 1936 roku na Olimpiadzie w Berlinie wywalczyła Brązowy Medal. Podejmując opowieść o niej i na przykładzie niemieckiego faszyzmu, który idee organizacji Olimpiady wykorzystał do realizacji własnych interesów i budowania iluzji sprawiedliwego, czystego systemu, chcemy opowiedzieć o mechanizmie propagandy. Pod płaszczykiem organizacji Igrzysk rodziła się na oczach działaczy, sportowców i komitetów całego świata brutalna, ohydna idea faszyzmu, rodził się cyrk i teatr Hitlera. Ohyda, brutalizm nie może imponować? Ale imponował. Zwyczajem każdego gospodarza jest eksponowanie własnego ja. Można się przecież ogrzać w blasku zwycięstwa, w blasku przepychy, w blasku złota, stając na podium, zapomnieć na chwilę o przelewanej krwi. Czy Olimpiada w Berlinie stała się przestrogą? Nie. Przecież spotkaliśmy to na następnych Igrzyskach... Berlin, Monachium, Pekin, Moskwa, Katar, Grenoble, Soczi, Paryż, Montreal, Los Angeles, Meksyk, Korea, Brazylia.

Realizatorzy:
Anna Rozmianiec (inscenizacja, scenariusz, reżyseria),
Jakub Woźniak (muzyka),
Agnieszka Mikulska (scenariusz, reżyseria)
Tomasz Rozmianiec (reżyseria, technika).

  • Wydarzenie bez barier: brak informacji
Baner
Czarno-białe zdjęcie kobiety z kwiecistym wiankiem na głowie, która w jednej ręce trzyma rzeźbę - głowę mężczyzny, a na drugiej ręce ma rękawicę bokserską w pozie do uderzenia. Za kobietą flaga, w tle otwarta przestrzeń. Pobierz baner (JPEG, 109,71 kB)
Drukuj tekst
Pokaż kod QR