Silny głosem, silny duchem

Mówienie o historii muzyki rockowej w Polsce nigdy nie będzie kompletne, jeśli co najmniej kilku akapitów nie poświęcimy Budce Suflera i jej wieloletniemu liderowi Krzysztofowi Cugowskiemu - ikonie, której potężny głos i artystyczna determinacja są absolutnie wyjątkowe. Po 55 latach kariery, którą właśnie świętuje serią koncertów, Cugowski wciąż udowadnia, że wiek to rzeczywiście tylko liczba. W Poznaniu udowodni to swoim występem w Teatrze Wielkim.

. - grafika artykułu
Krzysztof Cugowski, fot. materiały prasowe

Muzyczna historia Krzysztofa Cugowskiego rozpoczyna się w 1969 roku w Lublinie, kiedy to z Januszem Pędziszem i Krzysztofem Brozim założył Budkę Suflera. Zespół, początkowo inspirowany rockiem progresywnym i hard rockiem, szybko zdobył serca słuchaczy dzięki charakterystycznemu brzmieniu oraz imponującemu wokalowi Cugowskiego. Pierwsze sukcesy, których przykładem jest choćby nieśmiertelny Jest taki samotny dom, stały się fundamentem kariery, która później trwała nieprzerwanie przez całe dekady.

Po rozstaniu z Budką Suflera w 1976 roku, Cugowski wciąż się rozwijał, zakładając choćby dość zapomniany już zespół Cross. W latach osiemdziesiątych wrócił do macierzystej grupy, co było impulsem do zmian w brzmieniu grupy, od teraz łączącej rocka z coraz bardziej przebojowym popem. Cugowski, z odnowioną energią i dojrzałością artystyczną, nadał piosenkom głębię i emocjonalność. Wiele piosenek, takich jak Jest taki samotny dom, a potem - już w latach dziewięćdziesiątych - Takie tango czy Bal wszystkich świętych, zyskało status kultowych.

Po zakończeniu działalności Budki Suflera w 2014 roku artysta nie zwolnił tempa, angażując się w nowe projekty, takie jak rodzinny zespół Cugowscy czy solowa współpraca z Zespołem Mistrzów. Mijający rok to jubileusz 55-lecia jego pracy artystycznej, który uczcił premierą albumu Wiek to tylko liczba (2024). Ta płyta to hołd dla klasycznego rocka, ale także ukłon w stronę bluesa, funku i melodyjnych ballad. Bo jak sam podkreśla: "Nie muszę ograniczać się modą, trendami, czy muzycznymi konwenansami. Śpiewam to, co lubię".

Krzysztof Cugowski otoczył się na płycie muzykami najwyższej klasy - jego zespół tworzą gitarzysta Jacek Królik, perkusista Cezary Konrad, basista Robert Kubiszyn i klawiszowiec Tomasz Kałwak. To nie tylko wybitni instrumentaliści, ale artyści, którzy nie od dziś rozumieją się z nim niemal bez słów. W tak doborowym towarzystwie wystąpi też podczas nadchodzącego koncertu w Poznaniu, na którym może spodziewać się nie tylko prezentacji najnowszego materiału, ale i sentymentalnej podróży przez dekady, w której każdy przystanek będzie przypomnieniem największych przebojów artysty.

Przyglądając się karierze Cugowskiego, trudno nie dojść do wniosku, że to człowiek, który nigdy nie spoczął na laurach, zawsze dążący do muzycznej perfekcji. Od debiutanckich występów w Lublinie po wielkie sukcesy z Budką Suflera i solowe projekty - każda dekada przynosiła mu nowe wyzwania, którym sprostał z podniesioną głową. Ale jego wędrówka jeszcze się nie kończy - jak śpiewa w jednym z utworów: "No na co czekasz? Zacznij żyć!". Czy nie jest to najlepsze przesłanie na kolejne lata jego kariery?

Sebastian Gabryel

  • Krzysztof Cugowski
  • 16.12, g. 19
  • Teatr Wielki w Poznaniu
  • bilety: 160-180 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024