Bezcenne dzieła z księgozbioru braci Grimm na wystawie

W Bibliotece Uniwersyteckiej ruszyła wystawa, na której zaprezentowano 28 woluminów z prywatnej biblioteki braci Jakuba i Wilhelma Grimmów. Od zakończenia II wojny światowej uchodziły one za zaginione - odnaleziono je w Poznaniu. 

Na zdjęciu stara książka po niemiecku - grafika artykułu
Aż do 31 stycznia 2025 roku będzie można prześledzić zawartą na planszach historię księgozbioru

Cenne książki zostały zidentyfikowane w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej przez prof. Elizę Pieciul-Karmińską z Wydziału Neofilologii UAM oraz Renatę Wilgosiewicz-Skutecką z Oddziału Zbiorów Specjalnych BUP. Odnalezione dzieła w wielu przypadkach zawierają zapiski wykonane ręką braci Grimm, którzy często wynotowywali na wyklejkach książek interesujące ich motywy. Wszystkie woluminy będą wyeksponowane tylko w dniu otwarcia wystawy (czwartek, 5 grudnia).Są zbyt cenne, by pokazywać je dłużej.  

- Gdy rozpoczął się medialny szum, obiecaliśmy, że nastąpi taki dzień, kiedy będzie można zobaczyć te książki na żywo, nie tylko na zdjęciach. Nadszedł on dzisiaj - mówiła Renata Wilgosiewicz-Skutecka podczas otwarcia wystawy. - Książki będą wyeksponowane w gablotach do godz. 18. Ale pomyśleliśmy, że wystawa jest doskonałą okazją, by opowiedzieć wszystkim, którzy odwiedzają bibliotekę, o naszym znalezisku. Dlatego pokazujemy na niej również opowieść o braciach Grimm. O ich baśniach, księgozbiorze, drodze książek z Berlina do Poznania, a także o metodach pracy Jakuba i Wilhelma. Są tu dzieła napisane przez braci -  w tym słynny, monumentalny i wydawany przez 100 lat słownik języka niemieckiego, którego byli pierwszymi autorami. A także różne wydania baśni, pełna lista odnalezionych książek, publikacje starsze i współczesne.  

Część eksponatów pochodzi ze zbiorów prof. Elizy Pieciul-Karmińskiej. 

- Im więcej listów braci Grimm czytam, tym bardziej mam wrażenie, że księgozbiór był dla  nich członkiem rodziny - mówiła profesor. - Powiedziałabym, że był "trzecim bratem", gdyby nie to, że Jakub i Wilhelm mieli więcej rodzeństwa. Wiemy, że Jakub Grimm na łożu śmierci bardzo się martwił o swoją bibliotekę i prosił, by nie została ona rozproszona. Mam wrażenie, że dzięki temu, że książki się odnalazły, realizujemy jego testament.

FILM

Aż do 31 stycznia 2025 roku będzie można prześledzić zawartą na planszach historię księgozbioru i badań nad nim, a także podziwiać książki autorstwa słynnych braci i dwa należące do nich dzieła, znajdujące się w zbiorach BUP.

Gratka nie tylko dla naukowców

Przez 60 lat swojej pracy naukowej bracia Grimm zgromadzili ponad 8 tysięcy woluminów. O tym, że należące do słynnych autorów baśni książki znajdują się w Poznaniu, wiadomo było już od 2002 roku - wtedy zidentyfikowano pierwsze sześć woluminów. 

Prof. Eliza Pieciul-Karmińska, która od lat bada twórczość braci Grimm, razem z kustosz biblioteki, Renatą Wilgosiewicz-Skutecką postanowiły sprawdzić, czy w poznańskich zbiorach nie ma więcej dzieł z księgozbioru Jakuba i Wilhelma. Wkrótce okazało się, że w Poznaniu znajduje się nie sześć, ale aż 33 należące do nich książki. 

Po śmierci braci Grimm większość z ich książek trafiła do biblioteki Uniwersytetu Berlińskiego. Część jednak przyjechała stamtąd do Poznania już w latach 1898-1899, gdy zostały przekazane do powstającej w tym czasie, podczas zaborów,  Kaiser-Wilhelm-Bibliothek. 

Odnalezione dzieła są cenne z wielu powodów. Po pierwsze - to bardzo stare druki, o dużej wartości historycznej, są wśród nich egzemplarze z końca XV wieku. Po drugie - mają wielką wartość sentymentalną i emocjonalną jako woluminy pochodzące z prywatnego księgozbioru niemieckich uczonych, którzy przez lata je gromadzili. 

W dziełach można też natknąć się na zapiski braci. To ważne źródło wiedzy dla wszystkich, którzy badają ich działalność. Jakub i Wilhelm bardzo często zapisywali notatki bezpośrednio w książkach. Podkreślali fragmenty tekstu i robili zapiski na marginesach, swoje uwagi pisali na luźnych karteczkach, by na koniec wszystko starannie przepisać na wyklejce książki. Dzięki temu badacze mogą dziś śledzić pracę braci i rekonstruować ich tok myślenia.

AW