Premiera spektaklu - Coco, czyli bałkańska operetka
Gdybyśmy spróbowali sobie wyobrazić, że Witkacy nie popełnia samobójstwa we wrześniu 1939 roku, żyje dalej, a nawet dłużej i konfrontuje się ze współczesnym światem. Czy żyjemy teraz w zapowiadanej przez Witkacego katastrofie? Jeśli założyć, że samobójcza śmierć Witkacego była wynikiem strachu przed utratą wolności i indywidualności, w wyniku zbliżającego się do Polski sowietyzmu, to czego bałby się dziś? Czy dzisiejsza rzeczywistość zaskoczyłaby samego Witkacego? A może jego lęki przybrałyby formę kapitalistycznej groteski? Paradoksalnie żyjemy w świecie, którego wizytówką jest ogłaszana wszem i wobec nieograniczona wolność jednostek i indywidualizmu, a nieograniczenie wolny jest tylko rynek, nie człowiek, ale udajemy, że człowiek.
Ekscentryczna osobowość Witkacego zostaje na scenie podwojona. Oryginał spotyka wizytatora ze współczesności, który bacznie go obserwuje, testuje aktualność jego dzieł i wspólne ograniczenia. Ostatecznie Witkacego do potęgi ujarzmić może tylko absurdalność rzeczywistości. W świetle groteskowych postaci wyciągniętych z jego utworów, granice między rzeczywistością, a fantazją zacierają się, a my zanurzamy się w tragizm pięknej egzystencji, decydujemy na społeczną alienację lub usilnie walczymy z systemem.
Klasyka literatury polskiej spotyka współczesność w wirze emocji, wizji i napięć społecznych. Przenosząc widza w świat dzisiejszego chaosu i niepewności, spektakl odsłania nie tylko absurdy współczesnej rzeczywistości, ale również odbija się w ludzkiej duszy, zadając pytania o tożsamość, sens życia i relacje międzyludzkie.
Reżyseria
Paweł Miśkiewicz
Scenariusz i dramaturgia
Joanna Bednarczyk i Daria Kubisiak
materiały: Teatr Polski
Zobacz www.teatr-polski.pl