Destrukty - wystawa Justyny Kosińskiej
Justyna Kosińska haftuje kości. Nie da się ich łatwo zidentyfikować ani przypisać do gatunku. Uniwersalne budulce ciał zwierząt i ludzi wszystkich kultur sprowadzone zostają do na poły abstrakcyjnych struktur, a przeniesienie ich na tkaniny kontrastowo odnosi się do bogactwa stylów i technik wykonywania oraz zdobienia tekstyliów.
Termin "destrukt" w archeologii oznacza artefakt uszkodzony. W kontekście tkanin zwraca uwagę na nietrwałość materiału i jej podobieństwo do ciał w tym aspekcie. Wielka historia jest przede wszystkim światem złota i kosztowności. Znikają bardziej przyziemne tkaniny, znikają ludzie i znikają zwierzęta. Tylko czasem, gdy okoliczności okażą się sprzyjające zachowują się kości, kawałki tkanek czy przedmioty codziennego użytku, które nauka może zmierzyć, opisać, sklasyfikować i wyciągnąć z nich wnioski - czasami błędne. Kosińska zwraca uwagę na elementy ulotne, te, które mogą wydawać się solidne i namacalne, ale jednak szybko znikające. Obecnie do tego grona trafia też coraz więcej gatunków zwierząt. Wyszycie ich cech charakterystycznych metalizowanymi nićmi nie tylko je gloryfikuje, ale też zamraża pamięć o nich w minimalistycznej estetyce - przynajmniej na tak długo, jak przetrwa tkanina pod złotym wzorem.
Wystawa będzie udostępniana w pn, śr i czw. od 16.00 - 20.00 oraz w piątki od 15.00 - 18.00.
Wstęp wolny.
opr.sw