Dub FX
Ten człowiek potrafi więcej, niż niejedna orkiestra! Sam o sobie mówi: "Schizofreniczny beatboxer spod znaku bliźniąt występujący na żywo na ulicach z loopem i multiefektem"
Na ulicy stoi niepozorna postać. Naciskając stopą przyciski rozłożonego na chodniku panelu, wytwarza elektroniczne dźwięki. Używając ust, przepony, języka i gardła tworzy linie basu, uderzenia perkusji, saksofonu, a nawet scratchów na płycie gramofonowej. Poszczególne melodie zapisuje i zapętlając je tworzy rozbudowane, imponujące rozmachem kompozycje.
Tak w dużym uproszczeniu wyglądają występy Dub FX, czyli beatboxera tworzącego dźwięki za pomocą narządów mowy. W swojej twórczości łączy takie gatunki jak dubstep, jungle, dub, trip hop, reggae czy hip hop.
Naprawdę nazywa się Benjamin Stanford i przywarła do niego etykietka "twórcy ulicznego", ponieważ rozgłos zdobył dzięki swoim podróżom po całym świecie, w czasie których prezentuje muzykę w przestrzeniach miast. Nie ma producenta, nie współpracuje z żadnym wydawnictwem płytowym, a jego albumy można kupić jedynie podczas jego występów lub zamówić przez stronę internetową.
Od niedawna liczba fanów zainteresowanych jego dokonaniami błyskawicznie wzrasta - w tym roku został uhonorowany główną nagrodą guitarist.uk w Loop Station Championships. Z ulic powoli przenosi się na sceny najbardziej znanych festiwali - występował m.in. na Glastonbury, a jego występ w Sfinksie poprzedza minitrasa koncertowa po Polsce, w ramach której pojawił się na Festiwalu Woodstock i zagra jeszcze na Audioriver w Płocku.
Bilety 75 zł.