Wystawa sylwetek nielicznych już mieszkańców Starego Rynku w Poznaniu
Wystawa prezentuje sylwetki nielicznych już mieszkańców Starego Rynku w Poznaniu. To oni zapewniali ciągłość kulturową tego niezwykłego miejsca, przekazując tradycje wraz z miejskim folklorem. Dziś ich sytuacja jest niepewna. Twórcami wystawy są pasjonaci z Kolektywu Fotograficznego Świetlica. Organizatorem i Patronem wydarzenia Aquanet SA. Patronat Medialny nad wydarzeniem objęły: Gazeta Wyborcza, portal www.epoznan.pl oraz Telewizja WTK.
Mit
W powszechnym odczuciu Stary Rynek do niedawna był miejscem reprezentacyjnym, salonem, wizytówką miasta, celem szkolnych wycieczek i chlubą poznaniaków. Mieszkanie na "Starym" wiązało się z prestiżem i poczuciem terytorialnej przynależności do symbolicznego centrum. Przemiany po 1989 roku doprowadziły do zmiany pierwotnej funkcji miejsca. Powoli zanikała standardowa infrastruktura umożliwiająca mieszkańcom normalne życie. Pierwsze pojawiły się banki później restauracje, puby i dyskoteki.
Dziś centrum jest gdzie indziej..... Została uciążliwa gastronomiczna infrastruktura. Stali mieszkańcy Starego Rynku systematycznie byli spychani na margines. Dziś już nieliczni, prawie wyparci przez banki i restauratorów trwają z pokorą znosząc wszelkie uciążliwości.
Stary Rynek w Poznaniu to nie tylko Ratusz z koziołkami i letnie piwne ogródki ale i stali mieszkańcy, którzy zapewniali ciągłość kulturową miejsca, przekaz tradycji czy miejskiego folkloru.
Prezentowana wystawą jest próbą upomnienia się o pamięć i prawa ostatnich mieszkańców Starego Rynku w Poznaniu.
Nostalgia.
Rozmowy z mieszkańcami. Powrót do świata mitów, do czasu kiedy mieszkańcy Starego Rynku znali mowę kruków i ukrywali "Dezertera" Tęsknota za utraconym poczuciem swojskością i dumą bycia u siebie w samym sercu miasta.
Niepewność
Nikt tu nie może być pewien niczego.Dręczą pytania :" Czy kiedyś będzie można wykupić mieszkanie?...". "Może jutro znajdzie się spadkobierca?". "Czy nas wykwaterują?..". Strach.
Współodpowiedzialność
Potrzebna jest świadomość zachowania równowagi i wspólna troska o jakość publicznej przestrzeni oraz debata nad pogodzeniem sprzecznych interesów i potrzeb w centrum miasta Mieszkańcom niezbędne jest jednak wsparcie. Pozostawieni sami sobie nie są w stanie przeciwstawić się gastronomicznej ekspansji. Za kilka lat znikną bezpowrotnie. Można sobie wyobrazić Stare Miasto bez stałych mieszkańców. Warto jednak podjąć wysiłek i spróbować ocalić tych Ostatnich.... Mimo niedogodności wielu z nich nadal chce Tu mieszkać czuje się mocno związana z Tym miejscem i nie wyobraża sobie życia gdzie indziej.
Ecce homo.
Wizerunek. Staroświecka sztywna poza. Spojrzenie w obiektyw.. Głowa podparta stojakiem. Pozując trzeba wytrzymać w bezruchu kilka sekund.Wykonanie zdjęcia wymaga trochę poświęcenia i wysiłku. Oszczędnie z nadzieją, że mniej znaczy więcej.
Użycie archaicznej procedury sprzyjało powstawaniu relacji. Niespieszność działania dała możliwość nawiązania bliskiego kontaktu i przezwyciężania anonimowości. Więcej niż fotografia... Wspólne "wytwarzanie" wizerunku. Współodpowiedzialność. Bezinteresowność i zaufanie.
Oto mieszkańcy Starego Rynku.
Wdzięczność.
Świetlica Kolektyw Fotograficzny dziękuje wszystkim mieszkańcom Starego Rynku w Poznaniu za zaufanie, cierpliwość i okazywaną życzliwość.
Nie mamy pewności, że pokładane w naszym działaniu nadzieje zostaną spełnione, ale wierzymy, że poprawa jakości życia w centrum miasta jest możliwa.
Prezentowana wystawa jest skromnym hołdem złożonym Ostatnim mieszkańcom Starego Rynku w Poznaniu.
Post scriptum
Niestety na wystawie nie mogliśmy pokazać wszystkich sfotografowanych osób. Mamy nadzieję, że będzie to możliwe
w przyszłości w podobnej lub innej formie.
Zobacz www.swietlicafotograficzna.pl